Pierwszy raz spotykamy Nowy Rok w wolnej Polsce. Od stu kilkudziesięciu lat nie mieliśmy takiego Nowego Roku. […]
Żołnierze! Polska nowa, Polska wolna zrodziła się z upadku najpotężniejszych mocarstw, z rozbicia najsilniejszych armii. Były to mocarstwa, były to armie naszych rozbiorców, naszych ciemiężycieli. Pozostał z tego upadku i rozbicia, tak wielkiego, jakiego nie zna dotąd świat, chaos, który nas otacza zewsząd, który wdziera się i do nas, i do dusz naszych. Wśród tego rozprzężenia wznosić musimy budowę siły zbrojnej Polski dla obrony jej granic, dla zabezpieczenia nieograniczonej przez nikogo obcego swobody urządzenia się we własnym już domu. Niełatwe to zadanie, niełatwa to praca! A jednak dokonać jej musimy.
Warszawa, 1 stycznia
Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, t. 5, zred., wstępem i przypisami zaopatrzył Kazimierz Świtalski, Warszawa 1937.
Życzę panom, aby armia nasza w tym roku, po spełnieniu swego zadania, mogła przejść na pokojowe leże. A zadanie jej jest jeszcze olbrzymie, zadanie to jest jeszcze trudne. [...] Stoimy [...] przed ostatecznym ustaleniem zarówno naszych granic na wschodzie, jak i takiego czy innego porządku na zachodzie. Stoimy przed zakończeniem tego wszystkiego, co burza światowa, jaka zerwała się w roku 1914, zrządziła. Na armię polską spadło i spada jedno z najtrudniejszych zadań, jeden z największych trudów i prac. Chciałbym być z armii polskiej tak dumny i szczęśliwy, jak jestem dotąd.
Warszawa, 1 stycznia
Józef Piłsudski, Pisma zbiorowe, t. V, Warszawa 1937.
Drogie towarzyszki i towarzysze!
Kiedy w tę noc sylwestrową wysłuchaliśmy przed chwilą dźwięków 12 uderzeń zegara, które zamknęły żywot roku starego — 1967 i jednocześnie otworzyły pierwszą kartę księgi życzeń roku nowego — 1968, to pierwsza nasza reakcja na tę zmianę czasu kalendarzowego wyraża się w pytaniu: jaki będzie ten rok nowy? Co niesie dla każdego z nas, dla naszego kraju i narodu, dla świata i ludzkości?
I chociaż nikt na pytanie to odpowiedzieć nie może, to przecież wszyscy witamy ten rok nowy z ufnością i optymizmem, składamy sobie wzajemnie najlepsze życzenia, wierzymy, że nie zawiedzie on naszych nadziei, jesteśmy przeświadczeni, że będzie lepszy od swego poprzednika. [...]
Życzę wszystkim ludziom pracy, aby w swej działalności zawodowej znajdowali dużo zadowolenia, aby pomnażając dorobek we wszystkich dziedzinach budownictwa socjalistycznego, wiązali swe własne dobro z dobrem społecznym, swą własną pomyślność z pomyślnością Polski Ludowej.
Życzę wszystkim członkom partii jak najlepszych wyników w pracy zawodowej i społecznej, organizacyjnego i ideologicznego umacniania swych organizacji partyjnych, dobrego przygotowania V Zjazdu naszej partii.
W nowym roku życzę wszystkim dużo zdrowia, szczęścia i radosnych dni.
Wesołej zabawy — drodzy towarzysze!
Dosiego Roku!
Warszawa, 1 stycznia
„Trybuna Ludu” nr 1, z 2 stycznia 1968.
Drogie towarzyszki! Szanowni towarzysze!
Przed chwilą, w dzisiejszą noc sylwestrową, dwanaście uderzeń zegara zamknęło rok stary – 1968. Przekroczyliśmy wszyscy kalendarzowy próg czasu i oto znajdujemy się już w Nowym Roku. [...] Rok stary zamykamy w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Ofiarny wysiłek klasy robotniczej i całego ludu pracującego przyniósł naszej ojczyźnie nowe, trwałe osiągnięcia, pomnożył materialny i duchowy dorobek narodu. Stworzyliśmy nowe moce wytwórcze, wznieśliśmy nowe domy, nowe szkoły, wychowaliśmy nowe zastępy budowniczych Polski Ludowej. Umocniliśmy nasze socjalistyczne państwo — jego siłę wewnętrzną i jego bezpieczeństwo na zewnątrz. W uchwałach V Zjazdu PZPR wytyczyliśmy naszą drogę naprzód.
Warszawa, 1 stycznia
„Trybuna Ludu” nr 1, z 2 stycznia 1969.